Aparat słuchowy mały jak jednogroszówka - czy to w ogóle możliwe?
Brzmi to dla Ciebie jak tekst z przyszłości? Otóż przyszłość już nadeszła!
Producenci aparatów słuchowych cały czas prześcigają się w pokonywaniu kolejnych granic technologicznych.To co było górną granicą dla inżynierów kilka lat temu, dziś stało się rzeczywistością dostępną dla moich pacjentów.
Firma Phonak udostępniła właśnie swoje najnowsze dziecko. W obudowie, która jest mniejsza od każdego do tej pory wyprodukowanego aparatu słuchowego, zamknięto nowoczesną technologię!
Czy na pewno jest tak mały jak jednogroszówka? Nie do końca... gdyż jest nawet od niej mniejszy!
Dlaczego o tym piszę?
Przez wszystkie lata mojej pracy z pacjentami, nie raz spotkałam się z osobami, które nie chciały afiszować się ze swoim ubytkiem słuchu i bardzo mocno zależało im na dyskrecji, a ten aparat jest właśnie odpowiedzią na ich potrzeby.
Po za tym, bardzo interesuję się wszelkimi nowinkami technologicznymi, więc nie mogłam się powstrzymać by podzielić się nimi również z wami :)
Aparat słuchowy Phonak Virto nano jest aparatem z rodziny wewnątrzusznych. Pewnie pomyślisz od razu o swoich znajomych, którzy posiadają aparat tego typu i o tym, że przecież jest on doskonale widoczny
Jest jednak jedna ogromna różnica. Aparat ten jest tak mały, że umieszcza się go bardzo głęboko w uchu i jedynym elementem, który jest widoczny dla otoczenia jest przezroczysta żyłka, służąca do wyciągania go na noc.
Gdzie jest haczyk?
Niestety nie każdy może być użytkownikiem takiego aparatu słuchowego.
Pierwsza przeszkoda to ty sam, a dokładniej Twój kanał słuchowy. Jego budowa musi pozwalać na zastosowanie tego typu aparatu. Musi być odpowiednio szeroki i nie może rozszerzać się w kierunku błony bębenkowej.
Drugą przeszkodą może okazać się Twój ubytek słuchu. Pewne ograniczenia nie pozwalają na duże wzmocnienie dźwięków i niestety osoby z dużym ubytkiem wymagają zastosowania większych kolegów aparatu Phonak Virto nano, choć w tej kwestii i tak sytuacja wygląda o wiele lepiej niż jeszcze kilka lat temu.
Skąd masz wiedzieć czy aparat słuchowy mały jak jednogroszówka jest dla Ciebie? Po prostu odwiedź swojego protetyka słuchu.
Na poniższym zdjęciu możecie zobaczyć, jednogroszówkę, aparat słuchowy mały jak jednogroszówka - w tej roli wspomniany już Phonak Virto nano, niewiele większy od niego, ale za to oferujący więcej możliwości - Phonak Virto V-10, największy z nich Phonak VirtoV-312 oraz monetę dwuzłotową.
Zaciekawił Cię ten temat i chcesz uzyskać więcej informacji? Napisz lub zadzwoń do mnie.
Komentarz do “Aparat słuchowy mały jak jednogroszówka?”
Cieszy mnie to, że technologia związania z aparatami słuchu ciągle idzie do przodu. Dzięki temu osoby zmagające się z tą przypadłością mają szansę na normalne funkcjonowanie. Taki mały aparat na pewno jest bardziej komfortowy niż te, które były stosowane jeszcze jakiś czas temu. Pozdrawiam.