Na początek “trochę” nie na temat.
W XIII wieku powstały pierwsze okulary – prototypy tych, które dziś nosi prawie co druga osoba. Obecnie noszenie ich jest popularne, zwiększa komfort życia, ale często dodaje też uroku :) Okulary nie są już powodem do wstydu, a nawet niekiedy są noszone dla ozdoby. Prawdą jest, że żadne okulary nie zastąpią zdrowych oczu, ale jeśli już są wskazane, to znacznie ułatwiają życie i w pewien sposób uzależniają od siebie. W momencie, w którym lekarz zaleci noszenie okularów, większość osób godzi się z tym faktem i niezwłocznie odwiedza optyka. Prosta sprawa – mam słaby wzrok – muszę sobie pomóc.
Zamieńmy teraz oczy na uszy – w przenośni oczywiście. Coraz większy odsetek ludzi ma ubytek słuchu. Powody są przeróżne: począwszy od wrodzonych wad, poprzez uszkodzenia nabyte, aż do typowego pogorszenia słuchu w podeszłym wieku.
Typowa reakcja pacjenta na informację o ubytku słuchu i wskazaniu do noszenia aparatu słuchowego – “nie, jeszcze nie potrzebuję, jestem za młody/da, to tego nie można wyleczyć?, a jakbym przepłukał uszy?”. Oczywiście są ubytki czasowe, które można wyleczyć lub związane z zalegającą woskowiną, ale niestety trwałe ubytki słuchu są coraz częściej stwierdzane. W takich przypadkach (podobnie jak z utratą ostrości widzenia), jedynym sposobem poprawy słyszenia – a co za tym idzie – jakości życia własnego i najbliższych – jest aparat słuchowy.
Aparat słuchowy
Pierwsza myśl, skojarzenie sprzed lat – duże, beżowe i piszczy.
To już przeszłość!
Obecnie aparaty słuchowe ulegają miniaturyzacji, mają szeroką paletę kolorów do wyboru, a nowoczesne systemy antysprzężeniowe bardzo szybko wyciszają piski. Dodatkowo aparaty wyposażone są w systemy ułatwiające słuchanie w hałasie, czy rozmowy w towarzystwie. Na bieżąco dokonywana jest akustyczna ocena otoczenia w celu dobrania takich wzmocnień docierających dźwięków, aby zawarta w nich mowa była jak najlepiej zrozumiana.
Osłabiony słuch to problem nie tylko osoby nią dotkniętej, ale całego jej otoczenia. Często nie zdaje sobie ona sprawy, jak bardzo jej ubytek słuchu wpływa na życie innych osób. Najbanalniejszy przykład: wspólne oglądanie telewizji – osoba mająca osłabiony słuch podgłaśnia dźwięki lecz dla osoby dobrze słyszącej są to już warunki niekomfortowe. Zwykle (o ile jest taka możliwość) kończy się to tym, że osoby te oglądają nawet ten sam program, na telewizorach w różnych pokojach, dostosowując głośność telewizora do swoich oczekiwań. Często osoby niedosłyszące czują się wyobcowane w towarzystwie. Najczęściej nie rozmawiają, tylko udają że słuchają, a na zadane pytania (których nie byli w stanie usłyszeć) odpowiadają ogólnikowo, wymijająco, byle tylko coś odpowiedzieć. Innym sposobem radzenia sobie w takiej sytuacji, jest skupianie na sobie uwagi innych przez ciągłe mówienie i niedopuszczanie do głosu – co niekoniecznie musi być miło odebrane przez towarzystwo.
W codziennych sytuacjach słuch pomaga nam poprawnie funkcjonować. Wyobraźmy sobie, że przestajemy słyszeć dźwięk dzwonka do drzwi, sygnał telefonu, kapanie wody z niedokręconego kranu, dźwięk gwizdka czajnika, otwierających się drzwi, butów osoby podchodzącej do nas, śpiew skowronka w letni poranek. Niby banalne dźwięki, ale bez słyszenia wielu z nich życie staje się trudniejsze.
Osoba dotknięta niedosłuchem nie zdaje sobie sprawy, jak wiele traci, gdyż słuch najczęściej tracony jest stopniowo, więc następuje powolne przyzwyczajanie się do nowych warunków i przyzwyczajanie również najbliższych do głośniejszego mówienia.
Taki stan rzeczy trzeba chcieć zmienić, trzeba dążyć do powrotu do świata dźwięków. Wyjściem z sytuacji jest założenie aparatu słuchowego. Zdaję sobie sprawę, że to jeszcze nie takie proste, ale coraz więcej ludzi i to nawet młodych, nosi aparaty słuchowe. Niedosłuch jest jedną z chorób cywilizacyjnych. Aparat słuchowy przywraca dobre słyszenie i na powrót pomaga odnaleźć się w codziennym życiu. Umożliwia oglądanie telewizora na normalnym poziomie głośności, pomaga usłyszeć kuzynkę na rodzinnej imprezie, panią w okienku kasowym, czy sąsiada proszącego o pomoc w naprawie samochodu :) Zwykłe sytuacje, które mogą znów być normalne, bez ciągłego “Słucham, proszę mówić głośniej, nic nie słyszę”.
Aparat słuchowy jest wsparciem. Nie należy się wstydzić, że człowiek potrafi zaradzić swoim ewentualnym ułomnościom. Każdy z nas ma jakieś wady, niedociągnięcia i pewne niesprawności. Tylko od nas zależy, czy będą one nas ograniczać, czy staną się inspiracją do rozwoju.